niedziela, 24 stycznia 2010
Kurczak po tajlandzku
Właściwie to nie wiem, czy takiego kurczaka robią w Tajlandii. Nie znalazłam nigdzie podobnego przepisu. To danie powstało,gdy próbowałam skopiować smak mojej ulubionej potrawy z pobliskiej chińskiej budki.Zmuszona byłam polegać na własnym podniebieniu, bo skośnooki kucharz nie był zbyt komunikatywny:)
Kurczak po tajlandzku to danie pikantne, z wyraźną nutą imbiru i słonawym posmakiem oleju sezamowego. Podawać je można z makaronem ryżowym, sojowym czy ryżem.
Składniki:
dwie piersi z kurczaka
dwie średnie cebule
sos sojowy
olej sezamowy
olej arachidowy
tajlandzki sos sweet-chili
miód
imbir
czosnek
suszone chili
Wykonanie:
Ja miałam akurat na to czas, więc zostawiłam pokrojone w paski mięso na noc w sosie sojowym z imbirem, chili i czosnkiem, ale nie jest to konieczne. Paprykę kroimy w paski, cebulę w piórka, imbir (ok. 3cm) ścieramy na tartce. W kubeczku przygotowujemy sos z dwóch łyżek oleju sezamowego, dwóch sweet-chili i jednej sosu sojowego, do tego dodajemy łyżkę miodu, mieszamy. Wok smarujemy olejem arachidowym, trochę wlewamy na dno, rozgrzewamy. Wrzucamy kurczaka i ciągle mieszając smażymy, aż się "zetnie" wtedy dodajemy paprykę i cebulę, po 5 min dodajemy stary imbir i wyciskamy dwa ząbki czosnku. Po 5 min. zalewamy sosem z kubka, mieszamy. Gotowe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz